Czym jest ASF? i jakie są sposoby badania żywności pod względem ASF

ASF czyli Afrykański Pomór Świń jest niezwykle zaraźliwą i zakaźną  chorobą świń i dzików, która umieszczona została na liście chorób zwalczanych z urzędu, wraz z wścieklizną, grypą ptaków czy chociażby wąglikiem. Jest to choroba wirusowa, która pomimo iż w Polsce pojawiła się w roku 2014, to już niemal 100 lat wcześniej występowała na terenach zachodniej Europy. I choć chorobę zwalczono, to pozostała jedna wyspa, na której wirus ASF występuje po dziś dzień – Sardynia. Jednak szczep, który zawitał do Polski, różni się od wcześniej notowanych w Europie. Pochodzi bowiem od wirusa o genotypie typu II, notowanego jedynie na terenach Mozambiku, Madagaskaru i Zambii. Jak więc pojawił się w Polsce? O fakt ten oskarża się statki płynące z terenów Afryki do Europy, a konkretniej Gruzji, gdzie pojawiło się pierwsze ognisko. Wyrzucane z nich resztki jedzenia zawierające wirusa wywołały wybuch choroby, która rozprzestrzeniła się na tereny innych krajów.

Wirus ASF jest w stanie przetrwać 15 tygodni we krwi, 1000 dni w mięsie mrożonym oraz od 3 do 6 miesięcy w szynce bądź kiełbasie. W temperaturze 70°C ginie dopiero po godzinie. Dodatkowo znajduje się chociażby w ślinie lub kale. Można więc wyobrazić sobie, z jaką łatwością wirus jest w stanie zarażać kolejne osobniki, będąc przeniesionym na butach, dłoniach, psich łapach, lub w wędzonej szynce w kanapce. Warto wiedzieć, że w Polsce ASF wywołuje najczęściej nagłą, ostrą lub nadostrą postać choroby, kiedy to zmiany kliniczne pojawiają się drastycznie w przeciągu kilku dni, a śmiertelność wśród świń może sięgać 100%.

Na lekarzach weterynarii spoczywa obowiązek kontroli stanu zdrowia świń, w celu zapobiegania szerzeniu się choroby i trafiania mięsa pozyskanego z zakażonych świń na rynek. Lekarze weterynarii obecni są na każdym etapie życia świń, uczestnicząc w trudnych porodach, procedurach rejestracji czy szczepieniach. Hodowle nadzorowane są też przez kontrole powiatowych lekarzy weterynarii w celu określenia dobrostanu i zdrowia zwierząt. Są one zaostrzone na terenach zagrożonych, z których wywóz świń oraz mięsa jest ściśle kontrolowany przez lekarzy weterynarii i zależy od wyniku badania klinicznego oraz badania laboratoryjnego w kierunku ASF. Dane udostępnione przez Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach, pokazują, że tylko w zeszłym roku przebadano ponad 530 tys. próbek od świń, a wynik ten świadczy o prężnie działającej Inspekcji Weterynaryjnej. Każdorazowy epizod zachorowania w stadzie jest skrupulatnie notowany. Lekarze weterynarii w obliczu zetknięcia się z ogniskiem ASF podejmują wszelkie regulowane prawnie środki bezpieczeństwa, by zakażenie nie objęło innych chlewni.

Tuczniki przeznaczone na ubój pod nadzorem weterynaryjnym podlegają badaniu przedubojowemu, prowadzonemu przez lekarza weterynarii w gospodarstwie lub rzeźni. Ma ono potwierdzić, że pochodzą ze sprawdzonej, bezpiecznej hodowli oraz są zdrowe. Fakt, że badanie przedubojowe nie wskazuje na wystąpienie zmian, nie oznacza, że kontrola została zakończona. Najwięcej informacji lekarz weterynarii jest w stanie uzyskać w badaniu poubojowym, któremu podlega każda sztuka. Wtedy to sprawdzana jest obecność zmian anatomopatologicznych. Każda choroba pozostawia pewien ślad, który wprawne oko doświadczonego lekarza weterynarii jest w stanie scharakteryzować i wykryć. W przypadku ASF są to zmiany bardzo silnie zaznaczone w narządach wewnętrznych takich jak śledziona, węzły chłonne czy nerki. Mięso od świń zdrowych zostaje przez lekarza weterynarii oznakowane jako zdatne do spożycia przy użyciu niebieskiego odcisku  z weterynaryjnym numerem identyfikacyjnym. Jakiekolwiek nieprawidłowości, budzące niepokój lekarza weterynarii, są wskazaniem do decyzji o dyskwalifikacji z dalszego etapu produkcji. Dla przykładu, w roku 2016 spośród 22mln świń poddanych ubojowi pod nadzorem sanitarno-weterynaryjnym, za niezdatne do spożycia lekarze weterynarii uznali 0,1% sztuk.