Choroba niebieskiego języka – wszystko, co musisz wiedzieć

Choroba niebieskiego języka, nazywana również pryszczycą rzekomą to schorzenie, które może pojawić się u dzikich oraz domowych zwierząt przeżuwających. Czynnikiem wywołującym jest wirus przenoszony przez owady kłująco-ssące z rodzaju Culicoides. Mimo że choroba niebieskiego języka nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi, to jest w naszym kraju objęta obowiązkowym zwalczaniem z urzędu. Co warto wiedzieć o tym schorzeniu?

Definicja i charakterystyka choroby niebieskiego języka

Choroba niebieskiego języka (z ang. bluetongue) to schorzenie dotykające zwierząt z rodziny przeżuwaczy. Problem może dotyczyć zarówno zwierząt domowych, takich jak bydło, owce oraz kozy, jak i dzikich – saren, jeleni lub łosi. W Polsce choroba ta często nazywana jest również pryszczycą rzekomą, którą obejmuje się obowiązkowym zwalczaniem.

Choroba niebieskiego języka klasyfikowana jest jako schorzenie zakaźne, lecz niezaraźliwe. Za jej powstawanie odpowiadają wirusy RNA z rodziny Reoviridae, określane skrótem BTV (Bluetongue Virus). Patogeny przenoszone są przez owady kłująco-ssące z rzędu muchówek, rodzaju kuczmany (Culicoides). Możliwe jest również przenoszenie wirusa poprzez krew lub nasienie.

Chorobotwórczy wirus BTV namnaża się w przewodzie pokarmowym owadów, a po ukąszeniu przenoszony jest do krwiobiegu zwierząt z rodziny przeżuwaczy. Choroba niebieskiego języka nie stanowi więc bezpośredniego zagrożenia dla ludzi, jednak dla zarażonych zwierząt może okazać się śmiertelna.

Owady kłująco-ssące z rodzaju kuczmanów występują w klimacie ciepłym, ponieważ nie wykształciły odporności na gwałtowne spadki temperatur. Stanowi to dla naszego kraju swego rodzaju zabezpieczenie, o czym świadczy niewielka ilość zachorowań. Warto jednak mieć na względzie postępujące ocieplenie klimatu, które może przyczyniać się do zwiększenia populacji kuczmanów również w Polsce.

Owieczki

Większe tendencje do zarażenia wirusem choroby niebieskiego języka wykazuje bydło, jednak do rozwinięcia choroby i towarzyszących jej objawów dochodzi u niego rzadko. Ponadto choroba niebieskiego języka u bydła przebiega znacznie łagodniej niż u owiec. Patogenu nie należy jednak bagatelizować, ponieważ zakażone bydło może stać się niebezpiecznym nosicielem wirusa BTV. Po ukąszeniu przez kuczmany może on być przenoszony na inne, zdrowe zwierzęta z rodziny przeżuwaczy, które znoszą chorobę znacznie gorzej.

Objawy kliniczne choroby niebieskiego języka mogą być zauważalne dopiero po 60-80 dniach od zakażenia. Fakt ten związany jest z długim okresem wylęgania się choroby. W przypadku bydła powinna nas zaniepokoić podwyższona temperatura, ślinotok, a także obrzęk i zaczerwienienie błony śluzowej jamy ustnej. Do objawów charakterystycznych należą również owrzodzenie opuszki zębowej lub końca języka, a także trudności w poruszaniu się, wynikające z zapalenia koronki i tworzywa racic. U krów dojnych może pojawić się nadmierne złuszczanie naskórka strzyków i tworzenie w tym miejscu strupów. Dodatkowo warto pamiętać, że na zarażenie podatne są również płody bydła w okresie rozwoju mózgu, co może skutkować porodem cieląt ze zdeformowanymi głowami.

Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku owiec, u których choroba niebieskiego języka może przebiegać bezobjawowo lub w postaci przewlekłej i ostrej. Objawami typowymi jest znacznie podwyższona temperatura, obrzęk warg, małżowin usznych oraz powiek, a także wyraźny spadek kondycji i mleczności zwierzęcia. Dodatkowo mogą pojawić się zaczerwienienia policzków i okolic jamy nosowej oraz owrzodzenie warg. Wiele owiec cierpiących na chorobę niebieskiego języka może również wymiotować, ślinić się oraz odczuwać dyskomfort związany z surowiczym, ropnym lub krwawym wyciekiem z nosa. Podobnie jak w przypadku bydła, mogą pojawić się także problemy z poruszaniem oraz deformacja płodów.

Czy choroba niebieskiego języka jest niebezpieczna dla ludzi?

Choroba niebieskiego języka to schorzenie zwierząt z rodziny przeżuwaczy, dla których może być śmiertelna. Zgodnie z doniesieniami naukowymi nie przenosi się ona jednak na ludzi oraz na inne gatunki zwierząt. Inwentarz gospodarski oraz domowy nie jest więc zagrożony zakażeniem. Warto więc pamiętać, że mięso, mleko, a także wełna i skóra pochodzące od zwierząt dzikich i domowych z gatunku przeżuwaczy nie jest więc bezpośrednim zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzi. Choroba niebieskiego języka powinna być jednak szybko wykrywana, aby uniknąć zakażenia przez większą liczbę bydła lub owiec gospodarskich, a także zwierząt dzikich. W związku z tym istnieje konieczność urzędowego jej zwalczania.